Sami Przygotowujemy Nawozy. Część 1

Spisu treści:

Wideo: Sami Przygotowujemy Nawozy. Część 1

Wideo: Sami Przygotowujemy Nawozy. Część 1
Wideo: Rozmnażanie róż przez sadzonki cz.1 2024, Kwiecień
Sami Przygotowujemy Nawozy. Część 1
Sami Przygotowujemy Nawozy. Część 1
Anonim
Sami przygotowujemy nawozy. Część 1
Sami przygotowujemy nawozy. Część 1

Zdjęcie: A. Singkham / Rusmediabank.ru

Jeśli masz ogród, ogród warzywny lub domek letniskowy, prędzej czy później staniesz przed kwestią karmienia roślin nawozami i przywracania gleby, która z czasem wyczerpuje się.

Najłatwiejszym wyjściem jest zakup gotowych nawozów chemicznych w specjalistycznym sklepie lub na rynku. Ale praktycznie niemożliwe jest rozwiązanie problemu zubożenia gleby w ten sposób, ponieważ pozyskane nawozy, niezależnie od ich rodzaju, często mogą przynieść tylko krótkotrwałe korzyści, dostarczając roślinom składników odżywczych „na razie”, czyli na krótki okres czasu. Po pewnym czasie procedura zakupu i karmienia będzie musiała zostać powtórzona. W sezonie będziesz musiał 3-4 razy karmić rośliny zakupionymi nawozami.

Ale co, jeśli potrzebujemy nie tylko chwilowo poprawić stan roślin, ale przywrócić i poprawić glebę? Co lepiej kupić iw jakich ilościach, aby nie przegapić znaku? Najlepszą opcją w tej sytuacji jest nawóz przygotowany własnymi rękami.

Jakie są zalety nawozów przygotowanych samodzielnie nad gotowymi nawozami komercyjnymi?

Po pierwsze oszczędność pieniędzy, bo na takie nawozy wykorzystuje się to, co jest swobodnie dostępne „pod ręką”: trawa, obornik, ptasie odchody, słoma, czyli nie trzeba niczego dokupywać.

Po drugie, w ten sposób pozbywamy się niepotrzebnej trawy, w tym chwastów, na naszych działkach przydomowych (ogród, domek letniskowy), ponieważ chwasty są dobrym materiałem do tworzenia nawozów, można je zarówno wysuszyć, jak i spalić (na popioły). Oznacza to, że nie tylko otrzymamy bezpłatne dokarmienie rośliny, ale także oczyścimy teren z niepotrzebnych zarośli traw.

Po trzecie, przygotowując „domowe” nawozy zawsze wiemy, co tam umieszczamy, co oznacza, że samodzielnie kontrolujemy jakość „odżywek” dla naszych roślin. Ponadto w tym przypadku nawóz zawsze będzie świeży, nie zwietrzały, nie przeterminowany.

Nawiasem mówiąc, aby skład „opatrunku górnego” przyniósł największe korzyści i nie uległ pogorszeniu, nie trzeba go nalegać przez bardzo długi czas, wystarczy jeden lub dwa tygodnie. I nie warto przygotowywać nawozu do przyszłego użytku, na przyszłość, ponieważ ma jeszcze pewien okres przechowywania.

Po czwarte, samodzielnie przygotowany nawóz z pewnością będzie przyjazny dla środowiska, pozbawiony szkodliwych chemikaliów, co oznacza, że nie będzie miał negatywnego wpływu na nasze rośliny ogrodowe. I możesz bezpiecznie karmić swoją rodzinę owocami i warzywami, bez obawy o azotany i zatrucie.

Przy wszystkich powyższych zaletach nawozy domowe mają jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę: są jednym z najlepszych dostawców boru, cynku, azotu, magnezu, potasu i innych składników odżywczych.

Teraz zdecydujmy o rodzaju nawozów i zdecydujmy, jakich nawozów (płynnych czy „suchych”) potrzebujemy? Jeśli potrzebujesz nawozić tylko „na razie”, to wystarczająca ilość płynnego nawozu, który zastosujemy podczas podlewania roślin. Jeśli potrzebujemy nawozić glebę w perspektywie długoterminowej, to potrzebujemy nawozu tzw. „suchego” lub „sypkiego”.

Nawiasem mówiąc, przy stosowaniu płynnego nawozu obowiązuje jedna ważna zasada, która pomoże zachować roślinę: nawóz nigdy nie powinien dostać się na liście! Oznacza to, że konieczne jest podlewanie tylko pod korzeniem rośliny lub w jej pobliżu.

Więc zacznijmy się przygotowywać. Najpierw zbieramy wszystko, co mamy: suchą trawę, liście, popiół, obornik, ptasie odchody, jeśli w ogóle - mieszankę obornika ze słomą (bardzo dobra opcja). Oprócz tego wszystkiego będziemy potrzebować miejsca w zacisznym zakątku, gdzie przygotowywanie nawozu nikomu nie będzie przeszkadzać.

W następnym artykule porozmawiamy bezpośrednio o tworzeniu nawozów:

Sami przygotowujemy nawozy. Część 2

Zalecana: