Zakupoholiczka Rewelacje

Spisu treści:

Wideo: Zakupoholiczka Rewelacje

Wideo: Zakupoholiczka Rewelacje
Wideo: JESTEŚ ZAKUPOHOLICZKĄ? RELACJE Z TEŚCIOWĄ CZYLI Q&A 2024, Kwiecień
Zakupoholiczka Rewelacje
Zakupoholiczka Rewelacje
Anonim
Zakupoholiczka rewelacje
Zakupoholiczka rewelacje

Z przyjemnością przedstawiamy Wam wywiad z jednym z uczestników serwisu "DoPokupki. Ru"

Larisa - młoda mama z Lipiecka, pogodna i energiczna osoba, dla której zakupy w Joint Shopping to przyjemność zakupów.

Larissa, dzień dobry! Opowiedz nam, jak poznałeś Wspólne Zakupy lub, jak się je nazywa, wspólne przedsięwzięcie

- Moja znajomość z Zakupami Wspólnymi, jako taka, miała miejsce dzięki mojemu guru zakupów i przyjacielowi w niepełnym wymiarze godzin w "Kraju Matek" iw życiu - Misyu, która jest teraz honorową organizacją wszystkich SM (StranaMam). To od niej po raz pierwszy w życiu dowiedziałem się, że istnieje taka bestia – wspólne zakupy. Dokonałem pierwszego zakupu tuż po jej przesłaniu. Szczerze mówiąc, początkowo przerażający był stereotyp: „Niektóre nieznane zakupy, nikt nie wie, komu wyślę pieniądze, a co jeśli rozmiar nie pasuje?” dało się odczuć, nie bez niego.

Dlaczego zdecydowałeś się wziąć udział we Wspólnych Zakupach, a nie poszedłeś i nie kupiłeś tego, co chciałeś w sklepie?

- Bo nie było czasu. Potem byłam na urlopie macierzyńskim z Anką iz nią, małą dziewczynką, nie było łatwo iść na zakupy. Dla mnie zakupy powinny być dreszczykiem emocji: z głębi serca, żeby nie biegać i łapać pierwszej rzeczy, która pasuje rozmiarem, ale spokojnie chodzić, przymierzać, wybierać… Wspólne zakupy właśnie dały mi taką możliwość - chodzić na zakupy bez wychodzenia z domu. Dużą rolę w moim udziale w joint venture w „Kraju Matek” odegrał fakt, że znałem wiele organizacji jeszcze przed założeniem z nami joint venture – znałem dobrze, niektóre osobiście, co znowu okazało się bądź plusem - „przynajmniej daję pieniądze moim znajomym”. No i korzyści ekonomiczne, nie bez tego.

Z tymi, z którymi znałeś się w prawdziwym życiu, jest to zrozumiałe, ale z tymi, z którymi znałeś się tylko na stronie, okazuje się, że wcale nie bałeś się dać swoich ciężko zarobionych pieniędzy osobom, z którymi wiedziałeś tylko w Internecie? Nie było strachu, że nie będę mógł zobaczyć w lustrze, jak siedzi sukienka lub spódnica? A może po pierwszym zakupie pojawiła się jakaś ekscytacja i już nie można było przestać?

– Hmm… dobre pytanie. Nie żebym się wcale nie bał – powoli wlewałem się w szeregi. Zacząłem mały, że tak powiem.

Czy nie było strachu? Ciągle mam taki strach, gdzie mogę się bez tego obejść? Wspólne zakupy to zawsze coś w rodzaju „świnki w worku”

- Podniecenie… Nie, prawie nie podniecenie, mogę przestać i nie ześlizgnąć się do szczerego zakupoholiczki. Wciąż mogę. Powiedzmy tylko, że są zakupy, które są weryfikowane, jestem zadowolony ze stosunku ceny do jakości i pojawiam się regularnie.

Pamiętasz swój pierwszy zakup w joint venture? Czy miałeś kiedyś takie chwile, jak ta, kiedy pomyślałeś: „Co za kochanie, to mnie tu przywiodło?” Czy są jakieś ulubione zakupy, których nazwę widzisz, a obok których nie możesz przejść, bo „potrzebujesz tego właśnie teraz”

- Pierwszy w "Krainie Mam" czy w ogóle? Chociaż, szczerze mówiąc, nie pamiętam. Pamiętam tylko, że mój pierwszy zakup nie był w „Krainie Matek”. Ciągle mam takie chwile. Ulubione zakupy? Oczywiście jest. Kilka ulubionych zakupów mocno zadomowiło się w moim „wybranym”.

Czy możesz opowiedzieć o nich naszym czytelnikom? Czy wszystkie zakupy od wybranego przez Ciebie zakończyły się sukcesem, a co konkretnie wolisz kupić w joint venture? Wiem, że Anyuta dorasta z tobą, czy kupujesz też rzeczy dziecięce we Wspólnych Zakupach czy coraz więcej dla siebie?

- Mogę, dlaczego nie? bardzo to kocham

zakup odzieży wierzchniej Zamówiłem zestaw narciarski z polzy organowej Poliny i teraz właśnie tam nie mogę się doczekać. Kurtki z tego zakupu tylko ode mnie… 4? czy już 5? Wciąż cztery - a piąty będą narty. I nie jestem pewien, czy na tym poprzestanę.

Obraz
Obraz

Od zakupów „dla siebie” uwielbiam

zakup koreańskich kosmetyków w Nadieżdzie - Espe

rzadko kiedy przechodzę. Dla Anyutki mój stały zakup od Zhanny (Nyuska76) to „Zapas skarpet”, bardzo podobają mi się ceny skarpet i ich jakość. Od Tatiany zakovirki uczestniczę w zakupie dzianin dziecięcych "Yulla" i sukienek "Ladetto".

Z zakupów, które mi się podobały, pamiętam Julię - yuyunyik i jej zakup trampek Bonn. Natasha - natalyro przy zakupie kurtek puchowych Lamide i Marieta z odzieżą wierzchnią Daffodil, Tatyana - Cherry Jam i jej niezrównany baszkirski miód.

Och … ale czy pamiętasz wszystkich?

- Okazuje się, że

Wspólne zakupy kupujesz prawie wszystko: buty, ubrania, a nawet artykuły spożywcze. To jest cudowne. Larissa, jak długo trzeba czekać na zamówiony towar? Czy kiedykolwiek miałeś ochotę zostać organizatorem wspólnego zakupu?

Na tym etapie mojego „zakupu” pytanie brzmi: „Jak długo muszę czekać na zamówiony towar?” - to już nie jest szczególnie ważne, bo mam już rezerwę strategiczną, więc mogę poczekać. Ostatnio orgie dziewczyny często umawiają się na ekspresowe zakupy, gdzie szybka kompletacja jest również bardzo wygodna. No i na przykład koreańskie kosmetyki będę czekać tak długo, jak będzie trzeba – kocham to bardzo.

Obraz
Obraz

Myśli - aby zostać organizatorem wspólnego zakupu, mam, wyznaję. Ale jak tylko wszedłem na tablicę zamówienia na te same skarpetki, zobaczyłem liczbę uczestników, liczbę komentarzy i uwag do każdego zamówienia, liczbę zamienników brakujących towarów … potem myśli o natychmiastowym zostaniu org i bardzo szybko opuścił moją głowę. Być może zostanę wśród uczestników.

Jakiej rady udzieliłbyś nowicjuszom we wspólnych zakupach lub tym, którzy mają wątpliwości, czy uczestniczyć we wspólnych zakupach, czy nie? Może są jakieś rekomendacje oparte na osobistych doświadczeniach?

- Początkującym radzę najpierw przeczytać opinie o organizatorach i ich zakupach - być może wtedy wiele pytań zniknie samoistnie. Teraz nasz system joint venture został już opracowany, jest dużo recenzji - zawsze możesz uzyskać informacje. Nie zaniedbuj tego. A dla tych, którzy wątpią, czy wziąć udział we Wspólnych Zakupach, czy nie, powiem tak: moja 6-letnia córka Anya mówi: „Jeśli nie spróbujesz, nie będziesz wiedział”. I całkowicie się z nią zgadzam.

Lara, miło się z tobą komunikować. Szkoda, że nasz wywiad dobiega końca. Na koniec powiedz nam, czy miałeś jakieś fajne zakupy?

- Fajne przeżycie… Nie wiem, jakie to było zabawne, ale zdecydowanie się śmiałem. Tak się złożyło, że do pewnego wieku moja córka widywała mnie wyłącznie w spodniach-dżinsach-szortach. Cóż, to się po prostu stało. O wiele wygodniej biegało się za Anką w dżinsach. A potem pociągnął mnie romans, a moja ukochana zapragnęła sukienek. A potem tylko Julia yuyunyik ze „Srebrną Wieżą” - to, nawiasem mówiąc, kolejny z moich ulubionych zakupów. Kupiłem tam sukienki, odebrałem je, przyniosłem do domu i wyprowadziłem Ankę z pokoju, naciągając sukienkę i myśląc: „Och, teraz powie, że wyglądam jak księżniczka…” Włożyła ją, krzyknęła: "Ach, wejdź !!!" - i zamarła w pięknej pozie, uśmiechając się wszystkimi zębami. Anka wleciała, spojrzała na mnie, zamarła, jej małe oczka rozszerzyły się, powoli napełniły się łzami, i bełkotała ze smutkiem: "Mamiska… sto z tobą???" Ooo… nie takiej reakcji się spodziewałem. A sukienka była dla mnie idealna. Dziecko wtedy powiedziało, że nie jestem taki jak ja. Oczywiście od jeansów, ale w pięknej sukience. Otóż to!

Obraz
Obraz

Dziękuję Lariso za tak ciekawy i zabawny wywiad! Szczęśliwe zakupy w przyszłości

- Dziękuję! Życzę wszystkim tego samego!

Wywiad przeprowadziła Natalia Sebastiani

Jeśli chcesz porozmawiać o tym, jak trafiłeś do joint venture, jeśli chcesz porozmawiać o ciężkim życiu organizacji, napisz list na adres [email protected].